Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gala Iron Fist 2. Szczecinianin zdobył pas mistrza Europy [zdjęcia]

Maurycy Brzykcy
Hiszpan Juan Rodriguez  w walce z Tomasze Makowskim (po prawej). Polak  zdobył pas mistrza świata federacji WKN.
Hiszpan Juan Rodriguez w walce z Tomasze Makowskim (po prawej). Polak zdobył pas mistrza świata federacji WKN. Marcin Bielecki
Szczecinianie nie do końca wypełnili trybuny Teatru Letniego, ale nie ma się czemu dziwić. Pogoda nie dopisała i przez niemal całą galę mżył deszcz. Mimo tego ci, którzy przyszli, pewnie nie czuli się zawiedzeni. Także pod względem występów szczecinian. Żaden z nich nie przegrał swojego pojedynku podczas Iron Fist 2.
Gala IRON FIST 2

Gala IRON FIST 2

Walka nr 1 - MMA
Edwin Raczyński (MMA Devil Fight Club) - Karol Celiński (ARRACHION MMA Olsztyn).
To starcie nie było dobrą reklamą MMA. Obaj zawodnicy krążyli wokół siebie, siłowali się, ale bez bezpośrednich uderzeń. Celiński w drugiej rundzie przypuścił atak. Wychodził na ring do piosenki Lady Pank - "Mała wojna", jednak w trzeciej rundzie dał się zdominować Raczyńskiemu. Ostatecznie sędziowie orzekli zwycięstwo na punkty Celińskiego, być może dzięki okrzykom z jego narożnika typu: "Zagryź go Karol!".

Walka nr 2 - muay thai
Krystian Czelewicz (Czerwony Smok Poznań) - Piotr Omahel (Max Boxing Klub Nowa Sól). Ten pojedynek wywołał już trzy razy większe emocje, niż poprzedni. Może dlatego, że był o pas mistrza Polski federacji WPMF. Pierwsza runda była pokazem umiejętności obu zawodników. Obaj celnie uderzali rękoma i nogami. Jednak w drugiej Czelewicz pokazał, czemu to ona zasługuje na pas mistrzowski. Trzykrotnie celnie uderzył rywala w stójce nogą i do wystarczyło do posłania go na deski.

Walka nr 3 - boks
Jan Sałamacha (Team Siemion) - Artur Mulinow (Berserker's Team Szczecin). Pierwsza walka gali szczecinianina, czyli Mulinowa, poderwała kibiców z ławek. Często było słychać: "Artur, Artur!". Pomogło to Mulinowowi, który posyłał rywala na deski, a ostatecznie wygrał na punkty.

Walka nr 4 - MMA
Daniel Omielańczuk (Nastula Judo Fitness Club) - Michał Gutowski (Berseker's Team). Ta walka nie została rozstrzygnięta. Choć w pierwszej rundzie dość dużą przewagę miał Omielańczuk, to później sytuacje się odwróciły. - Ładne kolanko, oby tak dalej! - krzyczał narożnik do zawodnika Pawła Nastuli. Jednak jeszcze głośniej krzyczał narożnik szczecinianina oraz widzowie. Gutowski był bliski sprawienia małej niespodzianki i wygrania walki, ale wtedy rywal leżące na ringu szczecińskiego zawodnika kopnął go w głowę. Gutowski już się nie podniósł, a najbardziej ucierpiał jego nos. Sędziowie najpierw orzekli dyskwalifikację Omielańczuka, a później uznali walkę za nierozstrzygniętą.

Walka nr 5 - muay thay
Marc Brow (Wielka Brytania) - Mariusz Cieśliński (KO Gym Poland). Walka legendy polskiego boksu tajskiego nie zawiodła. Polak dwukrotnie posyłał rywala na deski, jednak ten za każdym razem jeszcze się podnosił. Później jednak dwa haki doszły do głowy rywala i sędziowie orzekli KO dla Cieślińskiego.

Walka nr 6 - MMA
Borys Mańkowski (Gameness Team Poznań) - Mariusz Abramiuk (Linke Gold Team). Przez połowę pierwszej rundy atakowany był Abramiuk, ale później to on znalazł się na rywalu, okładając go pięściami. Otrzymał za ten zwrot w walce solidną porcję braw od widzów. Ostatecznie szczecinianin wygrał przez podduszenie.

Walka nr 6 7 - boks
Petr Durdik (Słowacja) - Daniel Urbański (Babilon Promotion). Z góry było widać, że Urbański jest lepszym pięściarzem, jednak Słowaka ciężko było posłać na deski. Mocno trzymał się na nogach. Czterorundowa walka zakończyła się zwycięstwem Polaka na punkty.

Walka nr 8 - muay thai
Juan Rodriguez (Hiszpania) - Tomasz Makowski (Gwardia Zielona Góra). Polaka wspierać w Szczecinie przyjechała spora grupa widzów z Zielonej Góry. Nic dziwnego, walka toczyła się o pas mistrza świata federacji WKN. Makowski spokojnie wygrał walkę, chyba ze 30 razy posyłając rywala na deski, podcięciami. Hiszpanowi nie pomógł nawet brat bliźniak w narożniku.

Walka nr 9 - MMA
Erikas Petraitis (Litwa) - Maciej Jewtuszko (Berserker's Team Szczecin/Nak Muay Szczecin). Po solidnie zbudowanym Litwinie oczekiwaliśmy czegoś więcej. Jewtuszko nie dał mu żadnych szans. Kilka szybkich uderzeń i walka zakończyła się przed czasem już w pierwszej rundzie.

Walka nr 10 - muay thai
Nabil Boujenan (Francja) - Marcin Parcheta (Nak Muay Szczecin). Walka wieczoru o pas mistrza Europy federacji WPMF rozczarowała. Szczecinianin dość szybko wygrał przez nokaut. Trafił rywala kolanem już w pierwszej rundzie. - Kiedy dobrze trafię tym kolanem, to albo jest po walce, jak dziś, albo rywal jest solidnie naruszony i mam łatwiejszą drogę do zwycięstwa - powiedział po walce Parcheta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński