Fat Belly Family. Grube Brzuchy dobrze "rockują" [mp3, wideo]

Ścieżki dźwiękowe Szczecina

To opowieść o szczecińskich muzykach. Co tydzień przedstawię sylwetkę solisty, lub zbiorową całej kapeli, która wzbogaca miejską przestrzeń swoją muzyczną twórczością. Jeśli w duszy gra tobie muzyka i realizujesz się dźwiękowo napisz [email protected].

Na świat przyszli w 2007 roku. Od tamtego czasu zagrali multum koncertów, występując między innymi przed legendarnymi rockmenami z TSA, będącymi cały czas na szczycie popularności muzykami Comy oraz przed absolutem polskiego rock bluesa - Dżemem.

Fat Belly Family są posłańcami rockowej nowiny ze Szczecina na całą Polskę. W 2008 roku zrobiło się o nich głośniej, kiedy wygrali Festiwal im. Ryśka Riedla w Tychach. Nie osiedli na laurach, pozostali na fali i w 2009 roku postanowili spróbować swoich sił na szklanym ekranie. W ten sposób dotarli do programu TVP 2 "Hit Generator", gdzie w roli debiutanta stanęli w szranki z gwiazdorami, których można było spotkać nawet otwierając lodówkę.

Nie przestraszyli się, dali dobry występ i zostali wysoko ocenieni przez zasiadającego w jury Zbigniewa Hołdysa, guru polskiego rocka. Rok 2009 to także sukcesy w postaci udziału w nagraniach albumu z wierszami Tadeusza Gajcego na 65 Rocznicę Powstania Warszawskiego oraz albumu "Filipinki 50 VA - Inspired by Filipinki" nagranego z okazji jubileuszu 50-lecia powstania Filipinek.

Grubasy personalnie

Niedawno stanęli przed nie lada wyzwaniem. Szeregi Grubych Brzuchów straciły na wadze, schudły o kilkadziesiąt kilogramów charyzmatycznego wokalu. Z zespołu odszedł Łukasz Drapała, wokalista i autor tekstów. Rozpoczęły się poszukiwania nowego wokalisty, ostatecznie uwagę muzyków zwrócił występ Damiana Ukeje w programie "Szansa na Sukces". Teraz czas na skierowanie świateł reflektorów na każdego z osobna. Najlepiej będzie jeśli przedstawią się sami, a pomysłowo i dowcipnie robią to za pośrednictwem swojego internetowego pępka (www.fatbellyfamily.pl):

Damian "Perfect" Ukeje odpowiada za wycie, rapowanie, beatbox, szlachtowanie wrogów mieczem oburęcznym. Jest posiadaczem największego bicepsu w zespole, wielki fan Perfectu. Autor 4 płyt solowych, obecnie nie pracujący w służbach specjalnych żadnego znanego nam kraju.

Tomek "Światu" Jóźwiak to rzępolenie, metafizyka, dzwonienie do basisty w środku nocy z pytaniem na które zna odpowiedź. Posiada niesamowite zdolności - np. nastrojenia gitary w trakcie solówki. Jeśli ktoś nie słyszał, jak brzmi wielki soczysty płat mięcha z jakimś sosem, to musi posłuchać Tomka. Tomek jest wegetarianinem. Jako jedyny w zespole ma stały kontakt z siłami wyższymi.

Michał "Michał Frydryszak" Frydryszak zajmuje się dudnieniem, przekładaniem prób, kiepskim wyprowadzaniem psów, jpg/html, zapominaniem. Zauważony przez samego Mietka Jureckiego (jakby zauważenie Michała gdziekolwiek było jakieś trudne) Jedyny członek zespołu, który brzmi, jak wygląda. Gdy gra lekko i melodyjnie (a potrafi), robi minę, która przypomina zdziwionego kreta. Prawdopodobnie nie jest zdziwionym kretem.

Piotr "Pietia" Leoszewski zajmuje się ustawianiem za wolnego tempa, telefonicznym dyscyplinowaniem basisty, szukaniem zielonego Kubusia. Muzykalność wyssał z mlekiem ojca, jakkolwiek to brzmi. Jeden z takich perkusistów, który bez problemu potrafi "pomacać" perkusję przy balladzie tak, że zakrztusisz się piwem, jak zachce mu się odrobinkę mocniej.

Borys "Rambo" Sawaszkiewicz to klawiaturzenie, wycie, wchodzenie na tiry. Uzdolniony alpinista. Ma wszystko co potrzebuje prawdziwy muzyk, czyli odpowiednio rozwiniętą umiejętność mądrzenia się. Oprócz tego potrafi grać na klawiszach do tego stopnia, że w momentach nudy pisze hymny dla lóż masońskich. Lubi sobie iść gdzieś na piechotę. Nie posiada kolan.
"Jedziemy czołgiem będziemy leczyć i nawracać ludzi ogniem…"

Muzyka Fat Belly Family to nie tylko melodie wywołujące podskórne wibracje, to także warte uwagi słowa. Jednym z najciekawszych i najoryginalniejszych tekstów może poszczycić się utwór "12" (pobierz mp3 > > > TUTAJ), odwołujący się do niełatwego tematu wojny.

"Jedziemy czołgiem, jedziemy czołgiem
Będziemy leczyć i nawracać ludzi ogniem

Teraz też jeżdżę i dwa kółka w rękach mam
w d**** miałem te medale
zostawili mnie i jestem sam".

Oczywiście cały tekst można przyjąć też jako metaforę, w tym przypadku można doszukiwać się ukrytego przekazu i każdy może to odczytać na swoją modłę. Ważne jednak, że tekst odbierany dosłownie, jest światełkiem w tunelu między przesłodzonymi cukierkami smakującymi silikonem i grafomanią. To bardzo istotne, że zespół nie stawia wyłącznie na chwytliwe nuty, ale liczy się także z wagą przekazu słownego swoich utworów. Szczęściem Grubych Brzuchów jest fakt, że nowy wokalista Damian Ukeje, to także autor tekstów. Udało się zatem uzupełnić lukę jaka powstała po odejściu Łukasza Drapały. Fat Belly Family w nowym składzie skupia się teraz na pracy w studio.

- Przenieśliśmy się do nowej sali prób, niebawem wchodzimy do studia i nagrywamy nowy materiał - powiedział mi Tomek "Światu" Jóźwiak. - Do kilku znanych już numerów powstały nowe słowa, robimy też całkiem nowe kawałki.

Z większością materiału muzycznego Fat Belly Family, który do tej pory został zarejestrowany, możemy zapoznać się na ich witrynie internetowej www.fatbellyfamily.pl. Tam także informacje o najbliższych koncertach. Grube Brzuchy dobrze "rockują" na przyszłość. Miejmy nadzieję, że na tym nie koniec.

Fat Bally Family - Droga tajemnic

Fat Belly Family - Uderz