Przyczyną śmierci były bardzo rozległe oparzenia obejmujące prawie całe ciało - mówi dr Andrzej Krajewski, ordynator Centrum Leczenia Oparzeń w Gryficach.
W chwili wybuchu kobieta stała w kuchni. Mąż próbował ją ratować. Z mieszkania wyniósł ją na śnieg. Sam jest poparzony w ok. 50 procentach. Leży na oddziale oparzeniowych szpitala w Gryficach. Jest zaintubowany, ale jego stan jest lepszy.
Do wybuchu doszlo w sobotę w bloku przy ul. Matejki 16 w Szczecinie. Wybuchł gaz, który dostał się do piwnicy z pękniętej magistrali gazowej. Dwie osoby zostały ciężko ranne. Do szpiata trafiła ter trójka dzieci podtrutych czadem. Już czują się dobrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?