Janusz Popiołek, pracownik elektrowni Dolna Odra w momencie wybuchu był blisko budnku, który eksplodował.
- Nagle budynek zamienił się w jeden wielki słup ognia. Metalowe drzwi wyleciały w powietrze i przeleciały kilkadziesiąt metrów - mówi świadek. - Podobnie metalowa krata.
Dowiedzieliśmy się również, że śmiertelną ofiarą eksplozji jest obchodowy.
Przypomnijmy, do wybuchu doszło około godziny 10.45. Najpierw pożar wybuchł na ciągu nawęglania. Następnie ogień przeniósł się do budynku kotłowni, gdzie eksplodował piec. Siła wybuchu była tak duża, że dwa budynki na ciągu nawęglania praktycznie zmiotło z powierzchni.
Na miejsce wkroczyła już policja i prokurator. Mają ustalić, jaka była przyczyna wybuchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?