Chłopak studiował prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Do Wałbrzycha przyjechał prawdopodobnie na spotkanie ze znajomymi.
W poniedziałek około godz. 6 nad ranem doszło do tragedii w pobliżu dworca Szczawienko. Początkowo myślano, że to samobójstwo. Jednak kilka osób widziało mężczyznę ze Świnoujścia na chwilę przed tragedią w zupełnie innej części Wałbrzycha.
Możliwe jest więc, że chłopak zginął w zupełnie innym miejscu, a jego ciało wrzucono pod pociąg, żeby zatrzeć ślady. Tym bardziej, że okolice dworca Szczawienko to ustronne miejsce, które w godzinach rannych jest przeważnie zupełnie opustoszałe. Łatwo też dojechać tam samochodem.
Tą niejasną sytuację ma rozwiać sekcja zwłok. Jej wyniki będą znane za kilka dni.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?