Jak ujawnił nam rzecznik prasowy Grupy PKP Michał Wrzosek, marznący deszcz i silny wiatr wywołały od 9 do 14 stycznia ponad pół tysiąca awarii na 900 kilometrach dróg kolejowych. - Na 25.925 pociągów uruchomionych w tym czasie, 2698 do miejsca przeznaczenia dojechało opóźnionych. - Od 14 stycznia wszystkie drogi kolejowe są już udrożnione. W niektórych punktach ruch odbywa się jeszcze wahadłowo po jednym torze. Podjęliśmy też pierwsze decyzje o wyciągnięciu wniosków z problemów, które spotkały pasażerów - zapewnia M. Wrzosek.
To nie wszystko. Okazuje się, że styczniowy atak zimy złamał 121 słupów linii średniego napięcia. Marznący deszcz i mżawka skuły lodem około 280 kilometrów kolejowych linii energetycznych. Zostały one już oczyszczone z lodowej otuliny i włączone do obsługi ruchu. - Pociągi dalekobieżne, Expresy, Intercity oraz InterRegio, opóźnione były średnio o 92 minuty. Pociągi TLK średnio o 72 minuty, a pociągi samorządowej spółki Przewozy Regionalne średnio 25 minut - dodaje M. Wrzosek. - Do przeciągania pociągów zostało użytych 138 lokomotyw spalinowych, a do udrożniania sieci trakcyjnej - 56 lokomotyw elektrycznych. Lód usuwało średnio 20 pociągów energetycznych. Skutki awarii usuwało około 25 tys. pracowników PKP PLK, ponad 300 pracowników PKP Energetyka oraz 300 maszynistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?