Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Nikola jest ciężko chora. Mama dziewczynki prosi o pomoc

Inga Domurat, [email protected]
Nikola Strzelczyk jest bardzo pogodnym dzieckiem. Bardzo lubi rysować i uczyć się pisania literek. Niestety, nie mogła rozpocząć nauki w zerówce, bo po chemioterapii jest bardzo narażona na groźne dla jej zdrowia infekcje.
Nikola Strzelczyk jest bardzo pogodnym dzieckiem. Bardzo lubi rysować i uczyć się pisania literek. Niestety, nie mogła rozpocząć nauki w zerówce, bo po chemioterapii jest bardzo narażona na groźne dla jej zdrowia infekcje. Fot. Radosław Brzostek
Chorej na siatkówczka 6-letniej Nikoli trzeba było usunąć gałkę oczną. Wyjazdy na leczenie są kosztowne, a rodzina jest biedna. Mama dziewczynki prosi o pomoc wszystkich dobrych ludzi.

Strzelczykowie mieszkają w Słowienkowie w gminie Będzino.

- To szwagier w lutym zauważył, że Nikolka ma lewe oczko bardziej wypukłe od drugiego i że innego koloru nabrało. My z mężem z córeczką jesteśmy na co dzień i jakoś nie dostrzegliśmy tych zmian. Na rocznym bilansie w przychodni lekarz też nic nie zauważył - opowiada Halina Strzelczyk, mama Nikoli. - A przede wszystkim Nikola na nic się nie skarżyła, a teraz wiemy, że już wtedy nic na to oczko nie widziała.

Rodzice poszli z dziewczynką do okulisty, a ten szybko skierował ich do koszalińskiego szpitala.

- Stąd skierowali nas do szczecińskiej kliniki i tu długo czekaliśmy na diagnozę - mówi mama. - Jeździliśmy na badania co najmniej kilka razy. I w końcu usłyszeliśmy najgorsze, że Nikolka ma raka oczka i trzeba będzie je usunąć. Ale na dalsze leczenie musieliśmy jechać do Krakowa, ale tam ostatecznie usłyszeliśmy, że w warszawskim Instytucie Centrum Zdrowia Dziecka zajmą się Nikolą najlepiej.

Nikola w Warszawie wzięła już trzy serie chemioterapii, w listopadzie przeszła operację usunięcia gałki ocznej. I na razie leczenie skutkuje. W niedzielę pojedzie znów do Warszawy na chemioterapię. Potem w odstępie trzech tygodni musi przyjąć jeszcze dwie serie takiej terapii. Jeszcze w grudniu powinna też dotrzeć na wizytę do ośrodka okulistycznego w Krakowie. Tam otrzyma protezę modelującą i zostanie zapisana na właściwy zabieg wprowadzenia epiprotezy, której koszt w większości refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia. Rodzice dopłacą ok. 200 złotych. Najbliższe wolne terminy są w maju. Epiprotezę trzeba będzie wymieniać co roku, bo dziecko rośnie.

- Jeden taki wyjazd kosztuje nas 500-600 złotych. Nikola ze względu na leczenie ma osłabiony organizm i musimy ją zawozić do Warszawy samochodem, który użycza nam rodzina, ale paliwo musimy kupić sami. Hotele przyszpitalne są tanie, ale przez te dwa, trzy dni muszę coś jeść - mówi Halina Strzelczyk. - Dla nas to duże pieniądze, bo tylko mąż pracuje na budowie i zarabia tysiąc złotych. A oprócz Nikoli mamy też czteroletnią Milenkę. Nie jest nam łatwo, dlatego prosimy ludzi dobrej woli o wsparcie.

KONTO

Osobom, które chciałyby pomóc rodzinie Strzelczyków podajemy konto koszalińskiego zarządu rejonowego PCK: PEKAO SA II o/Koszalin: 69124036531111000041883354, na które można wysyłać pieniądze z dopiskiem "Pomoc na leczenie dla Nikoli".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński