Sygnalizacja stanęła na wysokości Kapitanatu Portu. To na tym przejściu pijany, młody kierowca zabił kobietę, która szła po pasach. Tragedia pokazała jak bardzo potrzebna jest tam sygnalizacja.
- Myśmy tych świateł chcieli, wnioskowaliśmy, czekaliśmy i teraz jesteśmy zadowoleni - mówi nadkomisarz Maciej Kordziński, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - One są tam niezbędne.
Przejście jest arcyniebezpieczne: prosta jezdnia, równy jak stół asfalt, trzy pasy ruchu oraz stromy zjazd od strony skrzyżowania z ul. Dubois, to zachęca do szybkiej jazdy.
- Tu mało kto nie pędzi autem na złamanie karku - wyjaśnia pan Stanisław, działkowiec, który codziennie korzysta z przejścia. - Strach wejść na jezdnię, ludzie przeważnie przebiegają. Szczecińska drogówka w sąsiedztwie przejścia często wystawiała patrol z radarem lub fotoradar.
- W tym miejscu jest duże natężenie ruchu, zarówno aut jak i pieszych - przypomina nadkomisarz Kordziński. - Mamy tu turystów, działkowców, klientów restauracji, pracowników Kapitanatu Portu i bardzo ważny ciąg komunikacyjny miasta.
Teraz auta będzie zatrzymywała sygnalizacja.
- Jest to sygnalizacja ręczna wzbudzana przez pieszych na przejściu przez ul. Jana z Kolna pracująca całą dobę zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu - tłumaczy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, który zlecił budowę świateł za 240 tys. zł. - Zapewni bezpieczeństwo pieszym przechodzącym przez ul. Jana z Kolna na przystanki tramwajowe.
Wnioski w sprawie jej budowy zgłaszali piesi oraz służby miejskie. Jest to przejście niebezpieczne. Sygnalizowane będzie również przejście przez tory tramwajowe dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszym na torowisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
