Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Wahadełko i różdżka mają poprawić bezpieczeństwo na drogach

Marek Rudnicki
– Koszt neutralizatora jest żaden w porównaniu ze skutkami wypadku – mówi radiesteta Jarosław Jeleński. – Dziwi mnie, że tak obojętnie służby drogowe przechodzą obok możliwości zapobieżenia nieszczęściom lub zmniejszenia ich liczby.
– Koszt neutralizatora jest żaden w porównaniu ze skutkami wypadku – mówi radiesteta Jarosław Jeleński. – Dziwi mnie, że tak obojętnie służby drogowe przechodzą obok możliwości zapobieżenia nieszczęściom lub zmniejszenia ich liczby.
Radiesteci mają pomysł jak poprawić bezpieczeństwo na drogach. W miejscach gdzie dochodzi do wypadków chcą montować specjalne odpromienniki. Policja nie ma nic przeciwko.

- Idziemy ulicą i nagle, z niewiadomej przyczyny znosi nas w kierunku jezdni - opowiada Jarosław Jeleński, doświadczony radiesteta. - Pomorze Zachodnie, to bardzo niezdrowy obszar, z czego zdawali sobie sprawę już Niemcy. I korzystali z usług radiestetów, by tym zjawiskom przeciwdziałać.

Pan Jarosław ma 20-letnie doświadczenie. Przed laty on i jego koledzy współpracowali ze szczecińską policją i różnymi służbami drogowymi. Jak twierdzą - korzyści były widoczne od razu. Znacznie poprawiono bezpieczeństwo na ulicach i drogach.

- W pewnym momencie sprawa rozbiła się o pieniądze - narzekają radiesteci. Ich zdaniem, ministerstwo wolało wydawać grube tysiące na bilboardy z symbolem czarnego punktu, niż grosze na odpromienniki. Mimo że sprawdziły się tam, gdzie je zainstalowano.

- Dwa przypadki szczególnie świadczyły o tym, że ta współpraca przynosiła wymierne efekty - potwierdza opinie radiestetów Jacek Pok, dyrektor Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, przed laty szef szczecińskiej drogówki. - Pierwszy, to most Cłowy, gdy nie było jeszcze mostu Pionierów i odcinek krajowej trójki, gdzie zginęli Komar i Ślusarski.

W tych miejscach zdarzało się bardzo dużo wypadków. Specjalne odpromienniki skonstruował szczeciński radiesteta Marek Bożys. Stanęły w wymienionych punktach, a także na drodze Szczecin - Stargard i na moście Długim. Policja pilnie obserwowała te miejsca. Liczba wypadków zmniejszyła się o 60 proc. Niestety, późniejsze prace drogowe uszkodziły urządzenia i znowu wspomniane trasy i miejsca stały się niebezpieczne.

O tym, jak bardzo niebezpiecznie jest na zachodniopomorskich drogach świadczą liczby: tylko w lipcu w 167 wypadkach zginęło 35 osób, a 213 zostało rannych.

- Jeżeli odpromienniki byłyby pomocne i zwiększyły bezpieczeństwo na drogach, to jestem za wdrożeniem programu pilotażowego - mówi nadkomisarz Grzegorz Sudakow, szef zachodniopomorskiej drogówki.

Innego zdania jest szefostwo szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Współpraca z radiestetami ich nie interesuje. ZDiTM odpowiada bardziej ostrożnie: dotąd odpromienniki nie były proponowane przez projektantów.

Zobacz co się dzieje w Stargardzie:
Kliknij na mmstargard.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński