Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Kulisy oskarżenia adwokata Dariusza N. o łapówkę

Mariusz Parkitny
Fot. Marcin Bielecki
Mecenas Dariusz N. jest podejrzany w śledztwie dotyczącym sprzedaży gorzowskich Zakładów Mechanicznych. Zdaniem śledczych, dał się skorumpować. Ale dającym łapówkę miał być kontrowersyjny biznesmen, który na koncie ma już bezpodstawne pomówienia polityków.

Dariusz N. to jeden z najbardziej znanych szczecińskich obrońców. Zarzut przyjęcia miliona złotych łapówki usłyszał w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie. Po przesłuchaniu został zwolniony. Nie przyznaje się do winy. W przyszłym tygodniu planuje zorganizować brifing. Wtedy odniesie się do zarzutów.

Według prokuratury, N. wziął milion złotych łapówki, którą po połowie podzielił się z pośrednikiem, niejakim Markiem R. To właśnie R. zawiadomił niedawno prokuraturę, że brał udział w przestępczej transakcji. Dlatego może liczyć na specjalne potraktowanie.

- Powiedział nam o tym zanim sami to ustaliliśmy. Zgodnie z prawem, może liczyć na łagodniejsze potraktowanie - dodaje prok. Rubaszewski.

Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed ośmiu lat. N. był wtedy syndykiem upadłych Zakładów Mechanicznych Gorzów. W 2001 r. majątek spółki wyceniono na czterdzieści milionów złotych. Firmę chciał kupić były już poseł Ryszard Bonda. W halach planował uruchomić produkcję elektrowni wiatrowych. Wynegocjował niższą cenę (25 milionów złotych), ale i tak nie zebrał pieniędzy. Wskazał za to nowego nabywcę. Była nim firma R.G z Koszewka, należąca do Stanisława P. Spółka w ratach wpłaciła tylko część pieniędzy -17,5 milionów złotych. Według prokuratury Dariusz N. jako syndyk mógł odkupić wtedy spółkę za 7,5 mln złotych. Gdyby to zrobił spółka Stanisława P. straciłaby na transakcji 10 milionów złotych.

- Podejrzany nie odkupił jednak spółki, przyjmując łapówkę za odstąpienie od tej czynności. Jego pomocnikiem był Marek R., który dostał od Dariusza N. 500 tysięcy złotych - tłumaczy prok. Rubaszewski.

Łapówkę miał wręczyć Stanisław P. Śledztwo trwa.

N. to znany adwokat. Zaczynał karierę jako sędzia. Później był radcą prawnym i syndykiem. Od 4 lat jest adwokatem. Wykładał prawo cywilne na Uniwersytecie Szczecińskim. Był wielokrotnym syndykiem masy upadłości dużych przedsiębiorstw, m.in. PPURM "Transocean", Przedsiębiorstwo Budowlane "Pomorski" Sp. z o.o. czy Zakłady Mechaniczne "Gorzów" w Gorzowie Wielkopolskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński