Oświadczenie Atamańczuka jest już w Sejmie. Obejmie fotel po Sławomirze Nitrasie, który poszedł do Europarlamentu. Pod względem zdobytych głosów w wyborach do polskiego parlamentu Atamańczuk zajął drugie miejsce. Zanim była Irena Kurszewska. Ale jesienią ubiegłego roku Atamańczuk razem z przewodniczącym sejmiku zachodniopomorskiego Michałem Łuczakiem zostali zatrzymani z narkotykami. Atamańczuk opuścił wtedy PO i zapowiedział, że w razie sukcesu Nitrasa i tak nie przyjmie mandatu posła. Teraz jednak zmienił zdanie.
Nieoficjalnie mówi się, że to dlatego iż jest rozczarowany postawą byłych kolegów z PO. W zamian za wzięcie w sprawie narkotyków całej winy na siebie obiecali "że nie stanie mu się krzywda". Tymczasem potem, jak mówi, odwrócili się od niego. Młody polityk, ojciec rodziny, został sam.
Atamańczuk nie odbiera telefonów. Jednemu ze znajomych miał powiedzieć, że przyjmie mandat posła, bo "to ludzie mnie wybrali, a nie PO". Jego zaprzysiężenie odbędzie się w najbliższą środę w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?