Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fekalia ciekną, ludzie chorują. Zarządca budynku lekceważy mieszkańców

Marek Rudnicki
Krystyna Grabowicz pokazuje nam, gdzie mimo malowania rury i próby zaklejenia szczeliny domowym sposobem, fekalia nadal wydobywają się na zewnątrz.
Krystyna Grabowicz pokazuje nam, gdzie mimo malowania rury i próby zaklejenia szczeliny domowym sposobem, fekalia nadal wydobywają się na zewnątrz. Fot. Marcin Bielecki
Zwykła sprawa, a załatwiana jest od kilku miesięcy. Pękła rura kanalizacyjna. Od stycznia wie o tym wspólnota. Wypływającą szczeliną ciecz wchłonęła ściana od strony pokoju. Zarządca twierdzi, że to nic takiego, wymianę pionów zrobią w 2011 roku.

W pokoju sąsiadującym z ubikacją unosi się fetor. Kot, gdy próbuje się go wpuścić do środka, zapiera się czterema łapami. Praktycznie nie da się tu przebywać.

- Sprawę zgłosiłam do zarządzającej wspólnotą spółki Agbil już 21 stycznia - opowiada bardzo zdenerwowana Inga Grabowicz, która mieszka razem z rodzicami i dwiema poważnie chorymi córkami. - Dopiero w lutym przyszedł fachowiec. Stwierdził, że nie ma potrzeby wymieniać rury. Powiedział wprost, że jakiś czas wytrzyma, a jak nie wytrzyma, to spółka jest ubezpieczona, więc też nie ma zmartwienia.

Poinformował przy tym, że na wymianę pionów spółka nie ma pieniędzy, bo wspólnota zaciągnęła kredyt na ocieplenie ścian. Ma w planach wymianę instalacji wodno-kanalizacyjnej, ale dopiero w 2011 r.

- Pęknięcie cały czas powiększało się, więc monitowaliśmy do Agbilu, by coś z tym zrobili - mówi Krystyna Grabowicz, matka pani Ingi. - Ściana z pokojem cały czas była mokra. Smród spowodował, że w tym pokoju nie dało się mieszkać. Cała rodzina zaczęła chorować. Lekarz domowy stwierdził, że to prawdopodobnie skutek unoszących się w mieszkaniu zarazków.

Interweniowali w sanepidzie, który również w tej sprawie dzwonił do spółki. Skutek był taki, że w maju przyszedł kolejny fachowiec. Koniec końców i on stwierdził, że cieknie i być może trzeba rurę czymś zalepić. Dalej jednak nic nie robiono.

Skontaktowaliśmy się z Moniką Ignatowską, dyrektorem Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie. Mieszkanie jest komunalne, ZBiLK więc ma udziały we wspólnocie.

- Będę natychmiast w tej sprawie interweniowała, ale zaznaczam, że jest to wspólnota, a więc nie mamy w niej decydującego głosu. Zrobię jednak wszystko, by tej sprawy tak nie pozostawić.

Dzwonimy też do spółki Agbil. Przedstawiamy problem kierownikowi działu wspólnot, Jadwidze Proboli. Wysyła do mieszkania państwa Grabowicz kolejnego specjalistę. Po jego wizycie otrzymaliśmy obietnicę, że wymiana rury kanalizacyjnej zacznie się na początku przyszłego tygodnia. Fachowiec dodaje, że być może trzeba będzie też wymienić rurę wodną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński