O niecodziennym znalezisku pisaliśmy w Głosie Szczecińskim w poniedziałek 8 czerwca. Rybacy, podczas połowów, wyciągnęli z wód Bałtyku spory fragment samolotu. Początkowo podejrzewano, że może to być kadłub.
- Fachowcy obejrzeli zdjęcia detali. Po drobiazgowych cechach, które się zachowały i numerach wybitych na poszczególnych częściach odkryli, że samolot został wyprodukowany w fabryce w Wielkiej Brytanii. - mówi Piotr Piwowarczyk z Fortu Gerharda, na terenie którego znajduje się teraz znalezisko. - Łącznie wyprodukowano w tych zakładach 300 maszyn tego typu.
Według brytyjskich dokumentów maszyna została zestrzelona nad Świnoujściem w nocy z 29 na 30 sierpnia 1944 roku. Leciała w grupie 400 innych samolotów, by zbombardować Szczecin.
- Samolot został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą twierdzy Świnoujście. Wrak, zanim spadł do wody, płonął. Dowód na to widać na wyłowionym fragmencie - mówi Piotr Piwowarczyk.
Historycy dodają, że stuprocentową pewność, co do tego konkretnego samolotu będziemy mieli dopiero wtedy, gdy odnajdziemy tzw. tabliczki znamionowe, na których są numery seryjne samolotu.
- Dlatego ważne jest, aby zorganizować poszukiwania pozostałych części wraku, w tym silników, na których mogą być te tabliczki - dodaje Jarek Bona z Fortu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?