Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś przywiązał psa do drzewa i oblał kwasem. Sprawca poszukiwany

Monika Stefanek
Miłka ma 5 miesięcy, jest wyżlicą niemiecką. Została przywiązana do drzewa, a wcześniej prawdopodobnie oblana kwasem. Każda informacja może pomóc w odnalezieniu sprawcy, który zadał jej tyle cierpienia.
Miłka ma 5 miesięcy, jest wyżlicą niemiecką. Została przywiązana do drzewa, a wcześniej prawdopodobnie oblana kwasem. Każda informacja może pomóc w odnalezieniu sprawcy, który zadał jej tyle cierpienia.
Pięciomiesięczną wyżlicę niemiecką ktoś przywiązał do drzewa w lesie i zostawił na pastwę losu. Zwierzę cudem ocalało. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosi o pomoc w odnalezieniu człowieka, który zadał psu tyle cierpienia.

Zadzwoń do TOZ

Zadzwoń do TOZ

Na informacje o pochodzeniu Miłki TOZ czeka pod numerami telefonów: 091 487 04 37 lub 607 70 11 17 lub
607 76 00 01.

- Patrząc na to słodkie szczenię, które znaleziono w lesie koło Przęsocina, trudno uwierzyć, że jest na świecie człowiek, który zadał jej tyle cierpienia - przyznaje Anna Kiepas-Kokot, prezes TOZ w Szczecinie.

Inspektorzy TOZ widzieli już niejedno. Do szczecińskiego oddziału tej instytucji trafiają zwierzęta okaleczone, porzucone, przebywające w strasznych warunkach. Historia Miłki, pięciomiesięcznej wyżlicy niemieckiej, poruszyła jednak nawet pracowników TOZ.

Miłka została odnaleziona 19 marca o godzinie 6 rano. Była przywiązana do jednego z drzew w przęsocińskim lesie. Natrafił na nią pies należący do rodziny, która mieszka niedaleko tego miejsca.

- Miłka miała na sobie szelki i długą niebieską smycz, mocno okręconą wokół drzewa, by nie udało jej się oswobodzić z uwięzi - opisuje Anna Kiepas-Kokot. - Gdy ją odnaleźliśmy miała cały pysk w strasznych bliznach. Każdy ruch wywoływał cierpienia, a spacer w wilgotną pogodę wywoływał okrutny świąd.

Badania wykluczyły grzybicze podłoże tych zmian. Prawdopodobnie Miłka została oblana jakąś żrącą substancją. Suczka przebywa w tej chwili w szczecińskiej siedzibie TOZ. Jest leczona. Mimo strasznych przeżyć, jest ufna wobec człowieka. Wierzy, że wkrótce znajdzie nowy dom.

Inspektorzy TOZ nie ustają w wysiłkach, by odnaleźć sprawcę tego okrucieństwa. Bez pomocy Czytelników "Głosu" może to być bardzo trudne.

- Apelujemy do wszystkich, którzy kojarzą Miłkę, by powiadomili nas o tym, do kogo należała, gdzie mieszkała, kto się nią opiekował - mówi prezes TOZ. - Każda informacja może pomóc odnaleźć jej właściciela, a także ustalić sprawcę tego okrucieństwa i postawić go przed sądem. Mamy nadzieję, że zostanie on ukarany najwyższym z możliwych wyroków - dwoma latami więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński