Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście > Rowerowi maratońcycy wracają do domów

ha
Jeden z trójki świnoujścian Dariusz Bielenis startował w Imagis Tour po raz pierwszy. - Nie zależało mi na miejscu. Chciałem po prostu dojechać do mety w limicie czasu i udało się - mówi.
Jeden z trójki świnoujścian Dariusz Bielenis startował w Imagis Tour po raz pierwszy. - Nie zależało mi na miejscu. Chciałem po prostu dojechać do mety w limicie czasu i udało się - mówi. Sławek Ryfczyński

Dariusz Bielenis, Kamil Chwistecki i Cezary Dobrochowski pokonali trasę najdłuższego w Polsce maratonu rowerowego Imagis Tour.

Dziś rano wyruszyli (już pociągiem) w drogę powrotną z Wołosate na Podkarpaciu. Do Świnoujścia mają dotrzeć późno w nocy.

W maratonie brało udział ponad 40 zawodnikow z Polski i Niemiec. Spośród trójki świnoujścian najszybciej trasę 1016 km pokonał Kamil Chwistecki - 53,5 godziny. Dariusz Bielenic potrzebował 59,5, a Cezary Dobrochowski ponad 66 godzin. Wszyscy zmieścili się w limicie 72 godzin.

- Startowałem po raz drugi, a tym razem jechało się o wiele gorzej - mówi Kamil Chwistecki. - Przede wszystkim ze względu na pogodę. Dużą część trasy jechaliśmy w deszczu.

Mimo przeciwności nikt sam nie zrezygnował z jazdy. Świnoujścianie opowiadają z uśmiechem, że jeden patrzył na drugiego. Każdy czekał, kto pierwszy odpuści.

- Jakby ktoś to zrobił, to pewnie za nim poszłoby kilku innych - mówi Cezary Dobrochowski. - Ale nikt nie zrezygnował. W końcu nie po to człowiek porywa się na taką trasę, żeby potem dobrowolnie się poddać.

Pan Kamil wystartował z kontuzją torebki stawowej. Dodatkowo na 600 kilometrze coś "gruchnęło" mu w kolanie.

- Chodzić mogę, ale z jazdą na rowerze gorzej - mówi Kamil Chwistecki. - Szczególnie odczuwałem ból przy podjazdach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński