Pod zarzutami seksualnego molestowania małoletniej dziewczyny (nie mającej skończonych 15 lat), nadużycia stosunku zależności i zaufania na trzy miesiące do aresztu trafił 32-letni Roman B., do niedawna pełniący posługę kapłańską w parafii św. Józefa przy kościele św. Jana w Stargardzie. Jak ustaliliśmy, nie chodzi o jednorazowe wykorzystanie seksualne dziecka, prokuratura zarzuca duchownemu tzw. czyn ciągły. Księdzu, który został zawieszony w swoich obowiązkach, grozi do 12 lat więzienia.
- Sąd, na wniosek prokuratury zadecydował o tymczasowym aresztowaniu, gdyż istniała obawa matactwa, ukrycia bądź ucieczki, a także popełnienia kolejnego czynu przeciwko zdrowiu fizycznemu i psychicznemu małoletnich - mówi Mariusz Jasion, prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie, który zastosował wobec księdza areszt od 23 czerwca do 21 września.
Prezes sądu przypomina, że w ostatnich latach, w regionie stargardzkim, przed sądem stanął tylko jeden ksiądz, który został skazany za jazdę samochodem po pijanemu.
Chrystusowiec Roman B. ma 32 lata. Pochodzi ze Szczecina, gdzie skończył szkołę podstawową i technikum samochodowe. Wyższe seminarium duchowne w Poznaniu ukończył 3 lata temu. W Stargardzie przez dwa lata służył w kościele św. Jana. Prowadził katechezę w Gimnazjum Katolickim oraz Niepublicznym Liceum Ogólnokształcącym. Był prefektem Zespołu Szkół Katolickich, duszpasterzem Maltańskiej Służby Medycznej. Odwiedzał chorych w domach.
Ksiądz Roman chodził też na pielgrzymki. Na jednej z nich wygłosił konferencję pt. "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą".
W czwartek, 19 czerwca, o godzinie 19.15 poprowadził mszę św., na której pożegnał się ze stargardzką młodzieżą. Miał być przeniesiony do posługi kapłańskiej w Anglii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?