Ile zapłacimy za promy?

Z kolei zdaniem Czesława Krygiera, jak ktoś chce sobie ułatwić życie, to powinien liczyć się z kosztami.

Jutro na sesji radni muszą zdecydować, czy przeprawa w centrum ma być płatna, czy darmowa. A jeśli płatna, to dla wszystkich czy tylko niektórych.

Prezydent przedstawił im dwa warianty. Jeden zakłada opłaty za przejazd większymi samochodami. Drugi wpuszczanie na rejestrację ZSW i nowe identyfikatory. Oba mają zmniejszyć kolejki na przeprawę.

10 złotych dla ciężkich

Pierwszy wariant zakłada, że jednorazowo za przeprawienie się "Bielikiem" 10 zł zapłacą tylko ci kierowcy, których samochody ważą między 2,2 a 3,5 tony. Lżejsze (do 2,2 tony) popłyną za darmo. Dla nich będą obowiązywać specjalne identyfikatory.
Oczywiście wszyscy muszą być mieszkańcami miasta, ewentualnie prowadzić w Świnoujściu działalność gospodarczą, albo mieć czasowy meldunek.

Problem z pobieraniem opłat

Na ten wariant zdecyduje się Czesław Krygier (Grupa Morska Cała Naprzód).
- Na całym świecie jest tak, że jeśli ktoś chce sobie życie ułatwić, to musi zapłacić - tłumaczy radny.

Nad poparciem tego wariantu zastanawia się też Ireneusz Michański (Platforma Obywatelska).

- Problem byłby jednak z pobieraniem pieniędzy - mówi radny. - Bilety musiałyby być przecież z kasy fiskalnej, albo na specjalnie wydrukowanych kartkach z hologramem.
Byłby też problem ze sprawdzaniem wagi samochodów przez pracowników Żeglugi Świnoujskiej.

- Nie mają prawa zaglądać w dokumenty - mówi radny.

Dla turystów "Karsibory"

Drugi wariant zakłada, że przeprawa będzie bezpłatna. A wpuszczane będą samochody (maksymalnie do 2,2 tony), których rejestracja zaczyna się od ZSW. Świnoujścianie, którzy jeżdżą samochodami na obcych rejestracjach dostaną nowe identyfikatory.

- A dla turystów "Bieliki" będą tak, jak do tej pory, czyli tylko w weekendy - mówi Zbigniew Pomieczyński, entuzjasta drugiego wariantu. - W tygodniu będą musieli korzystać z "Karsiborów", których zwłaszcza w sezonie powinny pływać cztery.
Jego zdaniem, jakakolwiek opłata za prom to szatański - jak się wyraził - pomysł.
Za tym wariantem jest też m.in. Waldemar Buczyński (Lewica i Demokraci).