Muzeum Techniki i Komunikacji - Zajezdnia Sztuki zostanie otwarte dla zwiedzających 5 lipca 2010 roku.
W dniu otwarcia muzeum przypadać będzie 65-rocznica przejęcia Szczecina przez polską administrację. To będzie za ponad dwa lata. Za kilka miesięcy ruszy przebudowa zabytkowej zajezdni Niemierzyn, w której działa MTiKZS.
Zwiedzanie z "Głosem" już dziś
Po przekroczeniu bramy zajezdni wchodzimy na brukowany dziedziniec.
- Będzie nieznacznie zmieniony, ponieważ chcemy zachować historyczny układ trakcyjny i torowy - wyjaśnia Stanisław Horoszko, szef muzeum. - Ma on opinię najtrudniejszego wśród szczecińskich zajezdni. Tory zostają, żeby od czasu do czasu z muzeum mógł wyjechać tramwaj.
Po lewej stronie dziedzińca powstanie mały skansen techniki militarnej. Tam ma trafić m. in. wieżyczka czołgu Pantera wykopana koło Dziewoklicza.
Mała hala bez torów
W pobliżu mniejszej hali zajezdni, na tarasie, powstanie kawiarenka. Z wnętrza hali znikną tory tramwajowe. Ich przebieg ma być jedynie zaznaczony na posadzce. Hala zostanie podzielona na części. Tu będą kasy, szatnia, toalety i sklepik. Dalej trzy sale wystawowe różnej wielkości.
- Do końca jeszcze nie wiemy, co w nich będzie, ale są pewne założenia - mówi dyrektor Horoszko.
W pierwszej może powstać wystawa interaktywna poświęcona ruchowi. W kolejnej prezentacja jednośladów, czyli rowerów i motocykli. W trzeciej ekspozycja poświęcona infrastrukturze miasta, np. przekrój przez wszystkie warstwy gruntu pod Szczecinem z pokazaniem rur i kabli.
Hala taka jak dziś tylko nowa
Największa hala na terenie zajezdni, zwieńczona zabytkowym zegarem, który w końcu zacznie działać, przejdzie niewielkie zmiany. Zachowane zostaną tory, pod którymi są kanały. Te będą jednak przykryte szklaną podłogą. W hali zachowane zostanie ukrycie przeciwlotnicze, które może być sporą atrakcją dla zwiedzających muzeum. Powstało tylko dla jednego członka załogi zajezdni. Stoi w takim miejscu, by nie ucierpiało podczas bombardowań.
- Reszta pracowników kryła się w schronie pod zajezdnią - tłumaczy dyrektor. - Ta jedna osoba zostawała, by potem organizować akcję ratowniczą.
Z hali nie zniknie jej wyposażenie, np. suwnice. Tam wystawiane będą tramwaje, autobusy, wóz strażacki, auta osobowe. Odtworzony może zostać również dawny warsztat ze starymi narzędziami, olejami i smarami. Prawdziwy warsztat na użytek konserwacji i naprawy muzealnych eksponatów powstanie z lewej strony hali głównej. Będzie tam też pomieszczenie socjalne. Na tyłach zajezdni miejsce znajdzie administracja. W bunkrze, pod zajezdnią, mają być zbiory militariów, wykopanych przez miłośników spędzania czasu z wykrywaczem metalu.
- Chcemy ich przyciągnąć do muzeum - zapowiada Stanisław Horoszko. - I pokazywać, co znaleźli w ziemi.
Na przebudowę zajezdni muzeum dostanie wsparcie ponad 9 mln zł ze środków europejskich. Nie wiadomo, ile będzie do tego musiało dołożyć miasto, bo potrzebny jest aktualny kosztorys prac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?