W tym tygodniu rozpoczną się rozmowy na temat powołania spółki - obiecuje prezydent miasta.
Sponsor Michał Leonowicz postawił warunek - klub musi przekształcić się w spółkę akcyjną. W przeciwnym razie od nowego sezonu znacznie ograniczy finansowanie klubu.
- Bez spółki nie mamy czego szukać w I lidze - twierdzi Michał Leonowicz. - Nie chcę firmować swoim nazwiskiem takiego klubu.
Działacze Floty nie chcą mówi oficjalnie. Nieoficjalnie przyznają, że powstanie spółki nie jest wykluczone.
- Naszym głównym sponsorem jest miasto i to radni powinni o tym zdecydować - mówi jeden z działaczy Floty.
Na razie zdecydował prezydent. Rozmowy z prezesem MKS Flota Edwardem Rozwałką na temat spółki ma prowadzić zastępca prezydenta Ryszard Kowalski.
- Najwięcej udziałów i tym samym dominującą rolę w przyszłej spółce musi mieć miasto - stawia warunek prezydent Janusz Żmurkiewicz. - Bo to miasto jest głównym sponsorem klubu.
Spółka akcyjna to jednak nie wszystko. Aby Flota mogła rozgrywać mecze u siebie potrzebna jest przebudowa stadionu. W klubie i urzędzie miasta na dniach spodziewają się oficjalnego protokołu po kontroli z PZPN. Z tego co już wiadomo, najwięcej zastrzeżeń było do braku ogrodzenia stadionu, zaplecza socjalnego i monitoringu. I to trzeba będzie zrobić w pierwszej kolejności.
W klubie pojawił się pomysł, aby na szatnie dla zawodników przysposobić barakowozy.
- To jakaś bzdura! - mówi kibic Mariusz Tarabuński. - Trzeba zrobić porządne szatnie. Barakowozy nie nadają się nawet tymczasowo. Wiadomo, jak u nas jest. Prowizorki są zawsze najdłużej.
Na razie miasto zwróciło się do projektanta stadionu o przeprojektowanie go tak, aby te podstawowe rzeczy zrobić w pierwszej kolejności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?