Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa w Szczecinie

Redakcja
Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy w kampanii wyborczej Jacek Piechota, kontrkandydat Piotra Krzystka, złożył doniesienie do CBA.
Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy w kampanii wyborczej Jacek Piechota, kontrkandydat Piotra Krzystka, złożył doniesienie do CBA.
Prawie 3 mln zł stracił Szczecin w wyniku nieuczciwości urzędników - wynika z raportu CBA.

Co najmniej 2,9 mln strat mógł ponieść - według ustaleń CBA - Szczecin w wyniku niegospodarności miejskich urzędników. Chodzi o bezprawne sprzedawanie po zaniżonych cenach atrakcyjnych mieszkań.

Centralne Biuro Antykorupcyjne wystąpiło do Rady Miasta Szczecina o "rozważenie podjęcia działań zmierzających do odzyskania mieszkań sprywatyzowanych z naruszeniem prawa" - poinformował dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak. CBA chce także wyegzekwować od obecnego prezydenta miasta - Piotra Krzystka, a ówczesnego dyrektora urzędu wojewódzkiego - "niesłusznie pobraną kilkutysięczną dotację wraz z odsetkami, w związku z wykupem mieszkania od miasta".

Zaczęło się w kampanii wyborczej

Kontrola CBA rozpoczęła się w lutym ubiegłego roku, po tym jak w drugiej turze wyborów samorządowych ówczesny poseł SLD Jacek Piechota nagłośnił sprawę mieszkania komunalnego, które otrzymał prezydent Szczecina Piotr Krzystek a potem wykupił na własność. Piechota zwrócił się też do CBA. "Głos" pisał o tym jako pierwszy. Krzystek miał kupić ponad 140-metrowe mieszkanie warte wtedy około 180 tysięcy złotych za około 30 tysięcy złotych.

Raport CBA

CBA ustaliło, że spośród 89 mieszkań o wartości 14 mln zł, sprzedanych za 2 mln zł, 54 zostały sprzedane z rażącym naruszeniem prawa. Lokale oddawano w najem a następnie sprzedawano osobom niespełniającym kryteriów dochodowych, czasem wielokrotnie przekraczającym górne progi określone przez Radę Miasta.

Miasto się nie zgadza

Na zarzuty CBA odpowiedział dziś w imieniu prezydenta jego zastępca Beniamin Chochulski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Powiedział, że sprzedaż mieszkań prowadzona była zgodnie z oczekiwaniami społecznymi i w oparciu o obowiązujące przepisy prawa. Jego zdaniem w latach objętych kontrolą CBA przepisy dotyczące żądania zwrotu bonifikaty były fakultatywne a nie obowiązkowe.

Więcej w jutrzejszym "Głosie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński