Pojedziemy w przyszłym roku

Linia kolejowa będzie przedłużeniem już istniejącej po niemieckiej stronie kolejki UBB. Jej uruchomienie planowano pod koniec tego roku. Ale Niemcom nie opłacało się inwestować w pomieszczenia do odprawy granicznej, które po wejściu Polski do układu z Schengen byłyby bezużyteczne. Postanowili więc zaczekać.

Ostatecznej decyzji i daty o przystąpieniu Polski do porozumienia w Schengen jeszcze nie ma. Wszystko jednak wskazuje na to, że bez odpraw granicznych będziemy jeździć od 1 stycznia przyszłego roku.

Chcą zdążyć na sezon

UBB w Świnoujściu

W tej chwili tory kolejki UBB kończą się tuż przy pasie granicznego. Po przedłużeniu mają "wchodzić" 1,5 kilometra w głąb Świnoujścia. Za ponad 57 tys. metrów kwadratowych ziemi Niemcy będą płacić miastu 20 tys. złotych rocznie. Teren wydzierżawiono niemieckiej spółce UBB na 30 lat. Potem ma dostać na czas nieokreślony.

Dlatego dopiero kilka tygodni temu Niemcy złożyli wniosek o pozwolenie na budowę infrastruktury kolejowej. Dwa dni temu prezydent miasta wydał taki dokument. Nie ma w nim jednak daty rozpoczęcia inwestycji, ani jej zakończenia. Zgodnie z prawem budowlanym, muszą rozpocząć inwestycję w ciągu 2 lat od wydania pozwolenia. W przeciwnym wypadku pozwolenie traci ważność.

- Ale z tego, co mówili przedstawiciele firmy UBB, chcą to zrobić jak najszybciej. Tak, aby w przyszłym roku uruchomić już połączenie - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Swinoujścia. - W końcu to dla nich pieniądze.

Linia UBB będzie przedłużona od granicy państwa do ulicy 11 Listopada. Tory będą biegły przez las wzdłuż ulicy Wojska Polskiego (za istniejącą ścieżką rowerową). Przy skrzyżowaniu z ulicą 11 Listopada ma stanąć budynek dworca Świnoujście-Centrum z peronem. Niemcy zbudują też nową ulicę łączącą ulicę Zamkową z ulicą 11 Listopada.

Jakie są plany

W planach jest przedłużenie torów do przejścia granicznego Świnoujście-Garz. Ale to dopiero kolejny etap, który w tej chwili nie wiadomo kiedy będzie realizowany.