Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzwi niezgody

Wioletta Mordasiewicz
Władysława Kolasińska z Tychowa uważa, że zamontowano jej inne drzwi niż chciała. Firma "Dobre Okna" zapewnia, że usługa była zgodna ze złożonym jej zamówieniem.
Władysława Kolasińska z Tychowa uważa, że zamontowano jej inne drzwi niż chciała. Firma "Dobre Okna" zapewnia, że usługa była zgodna ze złożonym jej zamówieniem. Wioletta Mordasiewicz
Mieszkanka Tychowa pod Stargardem twierdzi, że została celowo wprowadzona w błąd przez firmę, która wymieniała jej drzwi do domu.

Drzwi, które szczecińska firma "Dobre Okna" wstawiła w kwietniu tego roku mieszkance podstargardzkiego Tychowa źle się domykają. Zamek szwankuje, a między progiem jest spora szpara. Na ościeżnicy widoczne są rysy. A zamiast progu metalowego, wykonawca zrobił próg z drewna. Wystarczyło, że kilka razy popadał deszcz, a u dołu drzwi zaczęła się odrywać okleina. Drewniany próg też długo nie wytrzyma.

- Przedstawiciele tej firmy podstępnie naciągnęli mnie na te drzwi - mówi pani Kolasińska. - Gdy przyszli powiedziałam, że najpierw muszę poradzić się syna. Odradzali. I przestrzegali, że wtedy już nie będzie promocji. Żałuję, że się wtedy zgodziłam.

Nie te, co trzeba

Pani Władysława twierdzi, że szczecińska firma zamontowała jej drzwi nadające się wyłącznie do pomieszczeń wewnętrznych mieszkania.

- Za takie drzwi płaci się 300-400 złotych, a nie prawie 2 tysiące! - denerwuje się mieszkanka Tychowa. - Sąsiedzi za 1,5 tys. kupili sobie te lepsze, antywłamaniowe. Mówiono mi przed podpisaniem umowy, że zapłacę za usługę nieco ponad tysiąc złotych. Gdy dostałam dowody wpłat okazało się, że będzie mnie wszystko kosztowało prawie 2 tys. zł.

Pani Władysława wzięła drzwi na 24 raty. Mówi, że wykonawca nie stawił się na montaż drzwi w umówionym terminie. Pojawił się wtedy, gdy ona zdążyła już wpłacić dwie raty. Kobieta jest rozżalona, że jeszcze przez półtora roku będzie spłacać raty za fuszerkę pracowników i za drzwi, które wcale nie spełniają jej oczekiwań. Teraz żąda od firmy wymiany drzwi na właściwe albo zwrotu kosztów. Niezadowolona klientka po pomoc poszła do rzecznika konsumentów w Stargardzie, który z jej upoważnienia zajął się sprawą.

- Konsumentka zamawiała drzwi zewnętrzne, a zamontowano jej wewnętrzne, ościeżnica odbiega od oryginalnej - to ewidentna niezgodność towaru z podpisaną umową - pisze w piśmie do firmy Edyta Domińczak, stargardzki rzecznik konsumentów.

Ta pani wybrała

Przedstawiciele szczecińskiej firmy bronią się. Zapewniają, że informowali klientkę o tym, że wybrane przez nią drzwi nie są typowo zewnętrzne.

- To wcale nie są byle jakie drzwi - mówi Tomasz Sztejn, kierownik w firmie "Dobre Okna". - Ta pani wybrała właśnie takie spośród wielu. Na wstępie były proponowane drzwi typowo zewnętrzne. Była informowana o tym, że jak woda podejdzie, to istnieje pewne ryzyko. Ale generalnie ten typ drzwi wytrzymuje i klienci montują je sobie jako zewnętrzne. U tej pani powinno być zrobione zadaszenie. Proponowaliśmy jej taką usługę. Ale odmówiła, ze względu na cenę. Jeśli chodzi o drewniany próg, to taki jest w standardzie tego rodzaju drzwi.

Kierownik dodaje, że cena drzwi i ich montażu wynosiła blisko 1600 zł z zabudową świetlika górnego pustakiem szklanym. Ogólny koszt usługi to 1590 zł. Z tytułu zakupu w ratach dochodzą koszta bankowe w postaci odsetek kredytu, który mieszkanka Tychowa zaciągnęła.

- Rzecznik konsumentów zgłaszał nam usterki 16 sierpnia - mówi Tomasz Sztejn. - Wcześniej o nich nie wiedzieliśmy. Będziemy je usuwać. Ustalimy termin i na pewno w przyszłym tygodniu zrobimy, co do nas należy.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński