Od dziś skończyła się pobłażliwość dla kolejowych gapowiczów. Kto nie kupił biletu, jechał na gapę, został pochwycony przez konduktora, nie chce zapłacić mandatu - trafi do rejestru długów. Umowę w tej sprawie Przewozy Regionalne PKP podpisały z Krajowym Rejestrem Długów.
Następstwa obecności na "czarnej liście" są niewesołe. Delikwent oprócz wstydu, np. nie kupi towaru na raty, nie dostanie też pożyczki w banku.
Co miesiąc kontrolerzy wyłapują 14 tysięcy gapowiczów, z czego ok. 30-40 procent ignoruje wezwania do zapłaty. W naszym regionie chronicznie uchylających się od zapłaty mandatu za jazdę na gapę jest 200-250 osób. Spółka PKP PR ocenia straty spowodowane przez gapowiczów na 43 miliony złotych w ciągu pięciu lat.
Krajowy Rejestr Długów zgromadził dotychczas informacje o 194 tysiącach dłużników, z czego 68,3% to firmy, a 31,7% to zwykli konsumenci.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?