Kontrowersje wokół "Kontrastów"

W budynku od lat działają DKF i klub studencki. Zdecydowanie gorzej, przynajmniej pod względem finansowym, wiedzie się kinu. Pod koniec ubiegłego roku rozważano jego zamknięcie. Kierownik kina, Doland Paszkiewicz, przyznaje, że zależy mu na utrzymaniu placówki. Ponad stuletni budynek jest jednak w złym stanie technicznym.

- DKF jest w stanie zarobić na bieżące wydatki, ale nie na remont - mówi Paszkiewicz. - I tak wyremontowaliśmy sufit, żeby spełniał wymogi przeciwpożarowe. Pilnych prac jest jednak znacznie więcej. Trzeba np. izolować fundamenty, odnowić elewację, wymienić okna. DKF nie jest w stanie sfinansować tej inwestycji.

Tylko nie dyskoteka

Według Paszkiewicza rozwiązaniem byłoby przejęcie budynku przez miasto.
- W tej chwili "Kontrasty" żyją tylko wieczorem - opowiada Paszkiewicz. - Gdyby stworzyć tu coś jeszcze oprócz kina, niekoniecznie dyskotekę, budynek byłby wykorzystany także w ciągu dnia.

Pomysł nie podoba się szefowi klubu studenckiego, który także działa w gmachu.
- Włożyłem sporo pieniędzy w remont, płacę bardzo duże czynsze, ale klub zarabia na siebie - mówi Waldemar Kulpa. - Jedynym miejscem, w którym od lat nic nie było robione, jest kino.

Miasto zainteresowane

Sprawa trafiła do Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego. Na razie żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

- Właścicielem budynku jest Zrzeszenie Studentów Polskich i to ono decyduje, w jaki sposób "Kontrasty" funkcjonują - powiedział Przemysław Borowiecki z biura prasowego UM. - ZSP nie złożyło w tej sprawie żadnego pisma do Urzędu Miejskiego. Na razie nie może być więc mowy o ewentualnym przejęciu budynku przez miasto czy sfinansowaniu remontu.

Decyzje zapadną prawdopodobnie wkrótce.
- W tym tygodniu wiceprezydent Anna Nowak spotka się w tej sprawie z Dolandem Paszkiewiczem - poinformowała Łucja Dziedzic-Król, rzecznik prasowy prezydenta miasta.