Martyna Wójtowicz ma trzy latka. Cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Jedyną formą pomocy jest codzienna, żmudna rehabilitacja, która ma chociaż trochę spowolnić postęp choroby. Rehabilitacja wymaga jednak dużych wydatków - turnus rehabilitacyjny to koszt blisko pięciu tys. zł.
W pomoc przy zbieraniu pieniędzy zaangażowali się szczecińscy informatycy z firmy Squiz Poland. W ramach rozpowszechnienia akcji i zbierania pieniędzy zorganizowali wyjątkową wyprawę.
Rafał Źróbecki, Michał Rachowski, Wojciech Seredyński, Karol Szczyciński i Szymon Halewski wspólnie przejechali rowerem trasę z Karkonoszy do Szczecina. Trasa rajdu biegła międzynarodowym szlakiem Odra-Nysa. Razem - około 600 kilometrow. Z gór wyruszyli 24 września. Już są w domu. Podczas podróży zachęcali napotkanych ludzi, by pomogli Martynce.
- Właściwie to sami wpadli na ten pomysł. Dlaczego na rowerach? Lubią na nich jeździć, a przy okazji chcieli pokazać, że informatycy też potrafią aktywnie spędzać czas - mówi Agata Kędziorska z firmy Squiz.
Podróżnicy dziennie przejeżdżali około 130-160 km. Pani Agata była w ciągłym kontakcie z naszymi podróżnikami. Jak mówi, podróż zaczynali wcześnie rano, jechali "do zachodu słońca", spali w napotkanych pensjonatach.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nam się udało. Na początku trochę baliśmy się o pogodę, ale ostatecznie padało tylko raz. Wtedy też złapaliśmy "gumę". - mówi Karol Szczyciński, jeden z uczestników.
Informatycy nie czynili specjalnych przygotowań fizycznych do wyprawy. Każdy z nich na co dzień uprawia jakiś sport.
- Kosztowało to nas sporo sił, ale naprawdę było warto. Ludzie, których spotykaliśmy po drodze, gdy się dowiedzieli dlaczego i gdzie jedziemy, bardzo ciepło nas przyjmowali. Chwalili i motywowali. Było warto. - wyjaśnia Rafał Źróbecki, pomysłodawca wyprawy i prezes firmy Squiz Poland.
Rodzice małej Martynki nie kryją zaskoczenia i wzruszenia akcją.
- O chorobie córeczki dowiedzieliśmy się w styczniu. Nie ma na nią niestety lekarstwa. Pozostaje codzienna rehabilitacja - wyjaśnia Mariusz Wójtowicz, tata dziewczynki
- Byliśmy w szoku, że tak szybko udało się zorganizować i przeprowadzić wyprawę. Naprawdę bardzo dziękujemy za okazałą pomoc - dodaje pani Monika, mama Martyny.
Podczas akcji udało się na zebrać 2,6 tys. złotych. Aby wykupić jeden turnus rehabilitacyjny potrzeba pięciu tysięcy.
- Cały czas apelujemy do osób, które chcą pomóc dziewczynce - mówi Agata Kędziorska.
Można też wylicytować oryginalną wyścigową koszulkę najlepszej polskiej kolarki górskiej, Mai Włoszczowskiej. Wystawiona jest w serwisie Allegro.
Pomóc dziewczynce można również poprzez wpłaty pieniędzy na konto.
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko"
Stawnica 33
77-400 Złotów
Nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem: 214/W, Martyna Wójtowicz - darowizna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?