Problem stanowi nie tylko to, jak go sprowadzić do Europy. Wyprawa kajakarza to także spore koszty.
- Na razie czynię zabiegi, by problem rozwiązać - dodaje Doba. - Potem będę musiał wyposażyć kajak, dokupić sprzęt. Całe kosztowne wyposażenie skradziono mi w Brazylii.
Wyprawa przez Pacyfik, to zdaniem kajakarza z Polic wydatek rzędu 200-300 tys. zł. Takiej kwoty nie ma.
- Bez pomocy sponsorów nie dam rady, dlatego jestem otwarty na każdą pomoc - podkreśla człowiek, który kajakiem pokonał Atlantyk.
Zamierza wyruszyć z Ekwadoru by zakończyć pierwszy etap na Markizach francuskich.
- Do przepłynięcia w linii prostej będzie niespełna 1100 km - dodaje.
Kolejny etap to Galapagos. Tym razem do pokonania będzie w linii prostej ponad 5600 km.
W Galapagos planuje przeczekać okres tajfunów.
- Dalej na razie nie wybiegam, chociaż docelowo chciałbym dopłynąć do Australii - kontynuuje. W sumie do pokonania jest ponad 10 tys. km.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?