MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Doba nie rezygnuje z wyprawy przez Pacyfik

pit
Aleksander Doba, kajakarz z Polic nie rezygnuje z wyprawy przez Pacyfik.
Aleksander Doba, kajakarz z Polic nie rezygnuje z wyprawy przez Pacyfik. Archiwum
- Styczniowy termin początku wyprawy z Ekwadoru jest ciągle aktualny. - przyznał kajakarz w rozmowie z "Głosem". - Mam jednak problem, by ściągnąć kajak z brazylijskiego portu Belem. Leży u ujścia Amazonki do Atlantyku.

Problem stanowi nie tylko to, jak go sprowadzić do Europy. Wyprawa kajakarza to także spore koszty.

- Na razie czynię zabiegi, by problem rozwiązać - dodaje Doba. - Potem będę musiał wyposażyć kajak, dokupić sprzęt. Całe kosztowne wyposażenie skradziono mi w Brazylii.

Wyprawa przez Pacyfik, to zdaniem kajakarza z Polic wydatek rzędu 200-300 tys. zł. Takiej kwoty nie ma.

- Bez pomocy sponsorów nie dam rady, dlatego jestem otwarty na każdą pomoc - podkreśla człowiek, który kajakiem pokonał Atlantyk.

Zamierza wyruszyć z Ekwadoru by zakończyć pierwszy etap na Markizach francuskich.

- Do przepłynięcia w linii prostej będzie niespełna 1100 km - dodaje.

Kolejny etap to Galapagos. Tym razem do pokonania będzie w linii prostej ponad 5600 km.
W Galapagos planuje przeczekać okres tajfunów.

- Dalej na razie nie wybiegam, chociaż docelowo chciałbym dopłynąć do Australii - kontynuuje. W sumie do pokonania jest ponad 10 tys. km.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński