Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera melioracyjna. Może tym razem uda się przesłuchać ostatniego świadka. W piątek rozprawa przed sądem okręgowym w Szczecinie

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
W ciągu czterech lat procesu sąd przesłuchał około dwustu świadków.
W ciągu czterech lat procesu sąd przesłuchał około dwustu świadków. archiwum gs24.pl/Andrzej Szkocki
Najpierw nie stawiał się na wezwania i przysyłał zwolnienia. Potem miał go doprowadzić policja. W końcu odnalazł się w areszcie, ale wtedy zawiodła elektronika. W piątek po raz kolejny sąd spróbuje przesłuchać ostatniego świadka w tzw. aferze melioracyjnej. Ale nawet jak się uda, nie oznacza to końca procesu.

Zbigniew K. to ważny świadek dla obrony jednego z oskarżonych, czyli Stanisława Gawłowskiego. Dlatego pełnomocnik senatora, mec. Włodzimierz Łyczywek chce, aby został przesłuchany na rozprawie, a nie tylko by odczytano jego wcześniejsze zeznania ze śledztwa.

Jak wyliczał sędzia Kasicki, Zbigniew K. był wzywany do sądu od dwóch lat już około dziesięciu razy. Za każdym razem przesyłał zwolnienie lekarskie. Na jednej z ostatnich rozpraw sąd ukarał go nawet grzywną za kolejną nieobecność i zlecił policji zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka na rozprawę. Wreszcie okazało się, że K. przebywa od pewnego czasu w areszcie w Łodzi. Ale, gdy pod koniec grudnia sąd chciał go przesłuchać na odległość, zawiodła elektronika i internet.

Kolejna próba w piątek, 26 stycznia.

W ciągu czterech lat procesu sąd przesłuchał około dwustu świadków.

Nawet jeśli Zbigniewa K. uda się przesłuchać w piątek, to na zakończenie procesu poczekamy co najmniej pół roku. Powodem jest opinia biegłych w jednym z wątków sprawy. Dopiero niedawno, po wielu miesiącach poszukiwań, udało się znaleźć inżynierów z zakresu melioracji, którzy mają ocenić jedną z kwestionowanych przez prokuraturę inwestycji. Wcześniej wydania opinii odmówiło kilkudziesięciu specjalistów z wielu ośrodków naukowych w Polsce, m.in. ze szczecińskiego ZUT.

Opinia ma być gotowa w ciągu pół roku. Po niej sąd zamknie przewód i wyznaczy kilka terminów na mowy końcowe przed wydaniem nieprawomocnego wyroku.

W wielowątkowej aferze melioracyjnej na ławie oskarżonych zasiada ponad 20 osób. Zdecydowana większość z prawie stu zarzutów dotyczy działalności na styku zarząd melioracji i przedsiębiorcy, który brali udział w przetargach.

Stanisław Gawłowski nie przyznaje się do winy. To były sekretarz generalny PO, obecnie senator, były wiceminister ochrony środowiska. Prokuratura zarzuca mu, że od kilku osób przyjął jako łapówki ok. 700 tys. zł, apartament w Chorwacji i dwa zegarki.
Obciąża go kilku oskarżonych, którzy niedawno, w innym procesie (cywilnym) zaczęli zmieniać narrację i nie są już tak stanowczy w oskarżeniach. W piątek możemy się dowiedzieć, czy sąd pozwoli na wykorzystanie tych zeznań w proces karnym.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński