Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

172 miliony czekają na wierzycieli fabryki ST3 w sądowym depozycie. Z każdym dniem ich wartość maleje

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
ST3 dysponowała najwyższą w Europie suwnicą (120 m wysokości, 1400 ton udźwigu).
ST3 dysponowała najwyższą w Europie suwnicą (120 m wysokości, 1400 ton udźwigu). archiwum gs24.pl
500 wierzycieli upadłej fabryki ST3 wciąż nie otrzymało pieniędzy, choć czekają w sądowym depozycie. - Z każdym dniem ich wartość maleje - denerwują się. Sprawdziliśmy, co się dzieje.

ST3 Offshore to jedno z najbardziej znanych przedsiębiorstw w Szczecinie. Powstało na Ostrowie Grabowskim za ponad pół miliarda zł (120 mln zł stanowiły unijne dotacje). Inwestorem była spółka Bilfinger Mars Offshore. Mniejszościowym udziałowcem został polski Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS. ST3 miała produkować fundamenty morskich elektrowni wiatrowych. Produkcja ruszyła pod koniec 2015 r. Rocznie zakład miał przerabiać ok. 120 tys. ton stali. Zatrudnienie miało znaleźć 500 osób. ST3 dysponowała najwyższą w Europie suwnicą (120 m wysokości, 1400 ton udźwigu), przeznaczoną do finalnego montażu i załadunku produkowanych konstrukcji.

Zakład dość szybko zaczął przynosić straty. W sierpniu 2017 r. niemiecki właściciel zamknął kurek z pieniędzmi. Fundusz MARS, który próbował ratować fabrykę, nie znalazł inwestora. ST3 Offshore złożył wniosek o upadłość, którą sąd ogłosił 31 marca 2020 roku.

Od tamtej pory syndyk kilkukrotnie próbował sprzedać fabrykę. Udało się w ubiegłym roku. Duński Vestas zapłacił pond 170 mln zł. Były więc pieniądze dla wierzycieli, których naliczono ok. pół tysiąca. Do tej pory żaden z wierzycieli nie otrzymał pieniędzy.
Powodem jest przeciągające się postępowanie przed sądem gospodarczym w Szczecinie. Doszło do tego, że część wierzycieli złożyła skargę na sąd za przewlekłość postępowania. Domagają się od 2 do 10 tys zł.

Powody wyjaśnia mec. Patryk Zbroja, pełnomocnik byłych pracowników oraz firm, którym ST3 zalegała z pieniędzmi.

- Brak reakcji organu rozpoznającego sprawę uniemożliwia choćby wypłatę zaległych należności pracowniczych, które byłyby pokryte w całości z uzyskanej kwoty sprzedaży przedsiębiorstwa. Przynosi szereg ujemnych skutków dla szerokiej grupy podmiotów, w szczególności ze względu na poziom inflacji i dewaluację pieniądza. Ogranicza możliwość zaspokojenia większej grupy podmiotów, co stoi w sprzeczności z celami postępowania upadłościowego - wylicza.

Zwraca uwagę, że wierzyciele tzw. pierwszej kategorii to głównie byli pracownicy ST3, i żaden z nich nie zaskarżył obwieszczonych 15 września 2023 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym listy wierzytelności. Kilka sprzeciwów wnieśli wierzycie z drugiej i trzeciej kategorii (dotyczące podatków, składek na ubezpieczenie społeczne, kar administracyjnych itp.).

- Ale nawet w tych przypadkach termin na rozpatrzenie ich sprzeciwów upłynął 29 listopada 2023 r. - dodaje mec. Zbroja.

Sąd ma dobrą wiadomość

Sędzia Tomasz Szaj z Sądu Okręgowego w Szczecinie przyznaje, że postępowanie przeciąga się. Jednym z powodów jest obciążenie pracą kilkoro sędziów wydziału gospodarczego, którzy oprócz upadłości przedsiębiorstw rozpatrują też upadłości konsumenckie i restrukturyzacje firm (w ub. r. było ich 70).

- Rzeczywiście, może kilka rzeczy można było zrobić odrobinę szybciej, ale postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne to bardzo skomplikowana materia, a sędziowie mają ogrom pracy. W sprawie ST3 jest ok. 500 wierzycieli i wszystko sąd musi sprawdzić ręcznie. W tej procedurze jest wieloetapowa kontrola, sądu i wierzycieli ,aby pieniądze zostały właściwie podzielone i trafiły do osób uprawnionych - wyjaśnia sędzia Szaj.

Zapewnia jednak, że wypłaty są coraz bliżej.

- Do planu podziału środków ogłoszonego we wrześniu 2023 r. w Monitorze wpłynęły cztery sprzeciwy. W pozostałej części plan podziału jest prawomocny i kilka dni temu syndyk dostał polecenie sporządzenia w ciągu 7 dni planu, który ponownie sąd będzie musiał sprawdzić, zatwierdzić i ogłosić w Monitorze. Taka jest procedura. Od tego momentu biegnie termin na zgłoszenie zarzutów przez wierzycieli. Jeśli zarzuty nie wpłyną, to można przystąpić do fizycznej wypłaty środków - wyjaśnia sędzia Szaj.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński