Wraz ze znajomymi wybieram się pociągiem specjalnym. Jechać na Lecha to obowiązek
Rafał Kluszczyński, kibic
Są takie dni, kiedy Szczecin chwilowo się wyludnia. Migracja zazwyczaj odbywa się w kierunku nadmorskim, ale także do Gryfina, by skąpać się w aquaparku czy do Niemiec na zakupy. W niedzielę co trzysetny mieszkaniec Szczecina z szalem w granatowo- bordowych barwach za cel podróży obierze sobie Poznań.
Tam, o godz. 17 Lech zagra z Pogonią. Mecz, który budzi emocje ze względu na napięte relacje między kibicami obu zespołów.
W tabeli ekstraklasy poznaniacy zajmują trzecie miejsce, w czterech spotkaniach tylko raz stracili punkty (0:0 z Górnikiem Zabrze).
Portowcy po cennym zwycięstwie nad zawsze silną Wisłą Kraków 2:0, plasują się trzy miejsca niżej.
Faworytem spotkania z pewnością są gospodarze. Grają na swoim stadionie, (gdzie odbywały się mecze EURO 2012), na którym zasiądzie ponad 30 tys. widzów.
No to wracamy...
Samotni nie będą piłkarze Pogoni. W ślad za nimi wybierają się szczecińscy fani.
- Wraz ze znajomymi wybieram się pociągiem specjalnym. Jechać na Lecha to obowiązek - mówi Rafał Kluszczyński. - Chciałem kupić bilet tydzień temu w sobotę, ale już ich nie było.
Na szczęście udało się odkupić na forum. Migrują także Karol Hamarczuk i Konrad Kołakowski.
- Liczę na dobry wynik - mówi ten pierwszy. - A ja, że stworzymy dobrą atmosferę, a piłkarze poczują nasze wsparcie - dodaje Kołakowski. Nie wszyscy mają to szczęście. Sławomir Olszewski zamiast do Grodu Przemysława, wybiera się na północ...
- Zatrzymała mnie praca i muszę jechać do Norwegii - mówi kibic, który po 130 wyjazdowych spotkaniach, przestał je zliczać.
- Wyjazd jak wyjazd - przekonuje Jarosław Och, szef stowarzyszenia kibiców "Portowcy", ale po chwili dodaje, - To prestiżowy przeciwnik, a taki mecz zawsze elektryzuje kibiców. Niech to będzie święto piłkarskie, ale nie doszukiwałbym się waśni między kibicami obu drużyn. W Poznaniu z Lechem nie graliśmy od pięciu lat. Pamiętam jak spadaliśmy z ekstraklasy i podczas meczu rywale wywiesili transparent z życzeniem, by Pogoń szybko wróciła do ekstraklasy. - wspomina Och. - No to wracamy...
Dwa pociągi specjalne
Do Poznania wybiera się ok. 1500 kibiców ze Szczecina.
- Była szansa na przyznanie większej ilości biletów, uznaliśmy jednak, że ta pula jest wystarczająca - wyjaśnia Och. - Każdy kibic otrzyma gadżet - niespodziankę, którym będzie okolicznościowa koszulka.
Tysiąc z nich wybierze się dwoma "specjałami", czyli podstawionymi z tej okazji pociągami. Pozostali na własną rękę, busem albo kolumną, którą utworzą samochody. Być może podczas spotkania, szczecińscy kibice zaprezentują specjalną oprawę. Och nie chciał o niej mówić.
- To ma być zaskoczenie, coś co zelektryzuje kibiców - tłumaczy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?